Organic Anti Beat Box Band

hola

skoro zaczynamy oceniac plytami..moja ulubiona..pierwszy raz uslyszalam "loss" i wtedy zaczelam tak naprawde sluchac Fru..uwielbiam "the mirror"..w pewnych momentach czuje ze utozsamiam sie z ta piosenka..podoba mi sie tez "a loop"..i w ogole cala ta plyta jest wspaniala..

Cali :D

a więc... the will to death usłyszałam dzięki Holi Wink

najbardzie to podoba mi się tytułowa piosenka, the days have turned, the mirror i loss.. musze bardziej się w nie wsłuchać, to napewno znajdę jeszcze jakies inne ulubione Very Happy

Kaileena_Farah

A ja - o zgrozo - mam tylko makabrycznie krótkie DC EP, które mnie powaliło na kolana... zwłaszcza "Repeating"... ale trafiłam do dobrego tematu bo dziś wybieram się do Empiku po "The Will to Death" właśnie Twisted Evil

defique

Cudowna płyta... niezapomniana co prawda słuchałem jej zwłaszcza w najgorszych chwilach na tym świecie, ale jak ją tylko słucham czuje się nie samowicie wzruchany;) the will to death, mirror, the days have turned to co dla mnie najlepsze na tej plycie kolejnosc przypadkowa

zalogowana

A ja nadal nie mogę się zdecydować, czy to ona jest moją ulubioną płytą Johna, czy jednak pierwszeństwo przypada Inside of Emptiness... Zreszta, to nie jest ważne, wszystko i tak zależy od nastroju, w jakim jestem podczas słuchania płyt Wink

Obvious

mnie jakoś the will to death nie porywa. jest dobre, ale słabsze od co najmniej 4 innych jego płyt.

polyester

pewna osoba uważa ją za smutną i dramatyczną płytę...a ja mam zupełnie odmienne odczucia. Jest bardzo pozytywna i bardzo dobrze na człowieka wpływa. Śmierć w niej jest tak ciepło przedstawiona...

Kaileena_Farah

Mam pytanie... co lepiej kupić: The Will to Death czy To Record Only Water For Ten Days?? Dobra... wiem, że głupie pytania zadaje, ale mam kłopot z decyzją... xD

Tomek

Najpierw Record Only Water, potem The Will.

Kaileena_Farah

Chyba właśnie tak zrobię... bo nie mogłam się zdecydować, ale bardziej się napaliłam na "Record..." xD

arnold88

Bardzo dobra płyta właśnie żeby słuchać w ciężkich chwilach. Niezwykły pozytywny ładunek emocjonlany. Już mi pomagała. Ale na co dzień też jest fajna.

Habanero

A mnie się The Will To Death najmniej z płyt Johna podoba. W sumie lubię z niej tylko niektóre piosenki - A doubt, The Mirror, Far Away i zwykle tylko ich słucham, a w przypadku twórczości Johna rzadko mi się zdarza tak słuchać. Wydaje mi się, że te piosenki nie tworzą razem spójnej całości, a nawet jeśli tworzą, to ja tego nie czuję. Szukałam sobie różnych takich powodów dlaczego mi się ta płyta nie bardzo podoba, np. że nieodpowiednio podeszłam do pierwszego przesłuchania, zamiast poczekać na listonosza, to ja jak głupia z kazy po jednej piosence ściągłam i tak słuchałam, albo dlatego, że zaczęłam jej słuchać w niefortunnym okresie mojego życia i mi się źle kojarzy, no ale nie doszłam ostatecznie dlaczego tak jest Smile

Jakoś nie czuję się z nią bardzo związana i chyba pozostanę przy słuchaniu fragmentów.

Habanero

A wie ktoś może jaki bonus track jest na japońskiej wersji "The Will To Death"? Bo niestety nigdzie nie mogę znaleźc tej informacji :/

indianer_wolny_czlek

kosmyk włosów Johna.

Borderline