Organic Anti Beat Box Band

Gold Digger

punki, metale, depeszowcy, sataniści, duzo by tego wymieniać.
co sądzicie na temat subkultur? Utożsamiacie się z jakąś?
Jaki jest Wasz stosunek do ludzi konkretnej subkultury?

Wilqu

ja jestem swetrem

Magic Johnsson

Mnie osobiście wkurwia,że w mojej zapyziałej mieścinie wszyscy uważaja,że jak masz długie włosy to jesteś metalem,a to jest oczywiście według nich powód do gnębienia.Wystarczy,że gdzieś ide ze znajomymi to odrazu jakieś durne dresy sie drą:"metale !buu!".Na dodatek całe to buractwo każdy gatunek rocka postrzega jako metal,więc według nich Pink Floyd,Red Hot Chili Peppers itd. to heavy black satan metal.Załamuje mnie taka ciemnota i kretyństwo.

Tomek

Gold Digger

myślisz?

Bla-blat

Z tego sie całe szczęście prędzej czy później wyrasta.

Magic Johnsson

No nie wiem...Bywa,że i stare babcie nas palcami wytykają Smile

Cali :D

ja osobiście nie zaliczam się chyba do żadnej Wink

ale mam znajomych metali, i rzeczywiście nie raz mają cięzko, ale to fajni chłopcy więc wieksząć nie ma im nic za złe Smile

to co napisał Magic Johnsson również nie strasznie wkurza Mad

ale nie da na to rady Rolling Eyes

Borderline

Ja nie należę do żadnej i cieszy mnie to, bo nie lubię ograniczeń: tego nie słuchaj, temu nie podawaj ręki, itp. Uważam, że najfajniejszą subkulturą są słuchacze reggae, rastafarianie: przyjaźnie nastawieni i chyba najmniej "ograniczeni". Nie lubię gothów, bo to takie żałosne przypadki w większości Razz

no i wkurza mnie subkultura emo/indie - jedna wielka loża masońska...

Aspiniou

Mam pieszczocha na lewej ręce, ubieram sie ogolnie na czarno, mam (prawie) długie włosy, ale nie przyznaje sie do zadnej z subkultur. Po co byś takim jak dużo innych osób? Ja wolę być sobą, ze swoim wyglądem, charakterem itp. I mi zajebiście z tym.*

Czasami.

Magic Johnsson

Właśnie.Po co wciskać się w jakieś ramy,skoro najlepiej być sobą i robić wszystko według własnych upodobań.Tyle,że są jacyś ludzie,którzy tego pojąć nie mogą i na siłe będą chcieli każdego szufladkować.

Cali :D

Max

Kiedyś takie przynależności były dobre. Teraz nie ma reguły. W latach '60 jak słuchałeś rocka to byłeś hipisem a teraz nawet wymalowane laleczki słuchają rocka. W polsce fenomen "skate" odnosi sie raczej do szpanu,cyny,mody a nie jakiegoś poglądu. Wielu takich "polskich skejtów" ubiera sie tak i każe na siebie tak mówić bo tak chce, bo tak wyglądają wszyscy jego kumple ale tak naprawde to nie on nie ma nic wspólnego z prawdziwymi skejtami z usa czy anglii.On poprostu poszedł za moda za tym ze skejt jest cool i wogóle zioło,dupy,bmw,pitbulle i jazda na miasto powozic sie jak banany. Więc oni są raczej tworem mody niż subkulturą.

Magic Johnsson

Prawda.Oni są po prostu sztuczni,bo bycie skejtem jest w danej chwili "kozackie".

Borderline

A ja myślałam, że moda na skejtów już minęła i że teraz najlepiej być emo ;D