Forum Organic Anti Beat Box Band
Red Hot Chili Peppers
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Coldplay
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Organic Anti Beat Box Band Strona Główna -> Inni wykonawcy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
musialmati
Little Pea



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:31, 25 Mar 2006    Temat postu: Coldplay

Drugi po Red Hotach mój ulubiony zespół zagraniczny. O nim temat. Moja ulubiona płyta: XY

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aspiniou
Funky Monk



Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Poznań City

PostWysłany: Sob 8:33, 25 Mar 2006    Temat postu:

Słyszałeś "Parachutes" Question
Wg mnie grają fajnie, ale aż za delikatnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indianer_wolny_czlek
Funky Monk



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 10:59, 25 Mar 2006    Temat postu:

Dla mnie Coldplay to to samo co Myslovitz... taki trochę gejowaty rock, wokalisci wyją i piszczą, nie mają ani jednej piosnki z pazurem, smęcą i smęcą i smęcą.. ich melodie są zbyt banalne naiwne, nie wiem czym sie tu zachwycać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
herm
Skinny Sweaty Man



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ten zachwyt?

PostWysłany: Sob 14:05, 25 Mar 2006    Temat postu:

indianer_wolny_czlek napisał:
Dla mnie Coldplay to to samo co Myslovitz... taki trochę gejowaty rock, wokalisci wyją i piszczą, nie mają ani jednej piosnki z pazurem, smęcą i smęcą i smęcą.. ich melodie są zbyt banalne naiwne, nie wiem czym sie tu zachwycać.


Myslovitz to "gejowaty rock"? Zupełnie nie rozumiem na czym ma polega ich "gejowatosć"... ale nie jestem homofobem więc mogłem niezauważyć.

A co do Coldplay... to zupełnie nie moja wrażliwość. Z fortepianowych melodii wole Sigur Rosa, chociaż to zupełnie co innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tonik
Administrator



Dołączył: 05 Wrz 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wieś o nazwie warszawka

PostWysłany: Sob 14:26, 25 Mar 2006    Temat postu:

Bez żadnego zadziora. Nuda. Tylko pare piosenek jest ok. Za to na koncertach wypadają lepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
velvetova
Funky Monk



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zooropa

PostWysłany: Sob 14:29, 25 Mar 2006    Temat postu:

ja nie wiem ale nieznsoze Coldplay...jakos Chris Martin wzial sobie chyba zbyt do serca to jak dziennikarze nazwali ich "nastepcami U2"...dla mnie duzo dla muzyki nie zrobili a uwazaja sie za jakis bogow...to tyle...

aczkolwiek podobal mi sie ich wystep na Live 8 z Richardem Ashcroftem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indianer_wolny_czlek
Funky Monk



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 15:00, 25 Mar 2006    Temat postu:

herm napisał:
Myslovitz to "gejowaty rock"? Zupełnie nie rozumiem na czym ma polega ich "gejowatosć"... ale nie jestem homofobem więc mogłem niezauważyć.

A co do Coldplay... to zupełnie nie moja wrażliwość. Z fortepianowych melodii wole Sigur Rosa, chociaż to zupełnie co innego.


Very Happy Uległes perfidnej prowokacji. Myslovitz jest do bani, oczywiscie mają parę piosenek, które weszły juz do klasyki polskiego rocka, ale mnie osobiscie nie ciagnie jakoś do słuchania "wycia do ksiezyca". To ma być rock & roll? Pfff, na ich koncertach cała publika nawet nie moze skakac, bo zadna melodia do skakania nie pasuje, stoją półtorej godziny z zapalniczkami w łapach i machają jak na balladę przystało. Ale taki nadmiar słodyczy moze zemdlić, to dokładnie tak jak z czekoladą, wiem bo też kiedys byłem dzieckiem. Gdzie tu spontanicznosc, gdzie energia i zywiołowość? Taka muzyka moze odpręzac, ale gdy na płytce są same takie kawałki, to zwyczajnie usypia i tyle. A Sigur Ros są jak dla mnei bogami takiego stylu jaki prezentują, uwielbiam ich, ale gdy ich słucham, to bardziej zaglebiam sie w strukturę utworów, genialne aranżacje i rozwiazania techniczne i ten klimat bijący zimną skandynawią. Ich piosenki nie są normalnymi utworami i traktuje je raczej jako awangardowo-abstrakcyjne i magiczne melodie niz jako potocznie rozumianą muzykę. Tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
velvetova
Funky Monk



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zooropa

PostWysłany: Sob 15:37, 25 Mar 2006    Temat postu:

indianer_wolny_czlek napisał:

To ma być rock & roll? Pfff, na ich koncertach cała publika nawet nie moze skakac, bo zadna melodia do skakania nie pasuje
tak to JEST rock'n'roll...Indianer byles kiedys na jakims koncercie Myslovitz??jak kapela przyjechala do Gliwic to na wiekszosci piosenke powstal mlyn....wszyscy skakali i swietnie sie bawili...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
herm
Skinny Sweaty Man



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ten zachwyt?

PostWysłany: Sob 15:51, 25 Mar 2006    Temat postu:

indianer_wolny_czlek napisał:
Very Happy Uległes perfidnej prowokacji. Myslovitz jest do bani, oczywiscie mają parę piosenek, które weszły juz do klasyki polskiego rocka, ale mnie osobiscie nie ciagnie jakoś do słuchania "wycia do ksiezyca". To ma być rock & roll? Pfff, na ich koncertach cała publika nawet nie moze skakac, bo zadna melodia do skakania nie pasuje, stoją półtorej godziny z zapalniczkami w łapach i machają jak na balladę przystało. Ale taki nadmiar słodyczy moze zemdlić, to dokładnie tak jak z czekoladą, wiem bo też kiedys byłem dzieckiem. Gdzie tu spontanicznosc, gdzie energia i zywiołowość? Taka muzyka moze odpręzac, ale gdy na płytce są same takie kawałki, to zwyczajnie usypia i tyle.


Nie wiem czy używanie dziwnych epietetów, których znaczenia samamu sie nie rozumie, jest prowokacją... ale mniejsza...
A czym jest dla Ciebie Rock'n'Roll i co on ma wspólnego ze skakaniem na koncertach czy machaniem zapaliniczkami?
zanim odpowiesz przeczytaj sobie np. to [link widoczny dla zalogowanych]
A co do mdłości, usypiania, żywiołowości, energii to jest to tylko i wyłącznie kwestia gustu...

(Chyba trochę zboczyliśmy z tematu Coldplay:P)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Funky Monk



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:28, 25 Mar 2006    Temat postu:

indianer_wolny_czlek napisał:
Dla mnie Coldplay to to samo co Myslovitz...


Z Myslovitz podoba mi sie tylko 1 piosenka, ta gdzie jest "postawie ekran i wyswietle film" (nieznam tytułu).

Coldplay nieznam zbyt dobrze, ale raczej mi nie odpowiada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aspiniou
Funky Monk



Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Poznań City

PostWysłany: Sob 19:14, 25 Mar 2006    Temat postu:

Myslovitz jest b. dobrym zespołem wg mnie...wspaniałe teksty mają ("To nie był film", "Gdzieś", "Acidland")...co Wy w nich nie lubicie? Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indianer_wolny_czlek
Funky Monk



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 22:08, 25 Mar 2006    Temat postu:

No zesz kurwa, teksty mają dobre (mozna to im z całą powagą przynac), Rojek jest dobrym poetą ale mi chodzi własnie tylko i wylącznie o cih muzkę. Nie bede sie tu z tobą herm czy veletówą sprzeczał, bo jak juz mówiłes to kwestia gustu, ale nie pitolcie ze to jest esencja rock&rolla. Rock&roll to cpanie, chlanie, balowanie po koncercie, seks w hotelu i za kulisami, ropieprzenie pokoju w drobny mak i wyrzucenie tv przez okno. To jest rock&roll. To nie jest muzyka, to jest filozofia, styl bycia, to jest bunt, energia. Jesli według was Myslovitz to wszystko posiada, to ok, wasza sprawa. I piszesz Herm:

Cytat:
A czym jest dla Ciebie Rock'n'Roll i co on ma wspólnego ze skakaniem na koncertach czy machaniem zapaliniczkami?


Kurwa, jeden z najbardziej nieodłącznych elementow rock&rolla i ty pytasz sie, co ma wspólnego?!?!! Jak RHCP kocham, nie kumam cie stary.

Cytat:
A co do mdłości, usypiania, żywiołowości, energii to jest to tylko i wyłącznie kwestia gustu...


No nie powiesz ze Myslovitz są madafakin' frikowi i odlotowcy...no daruj chłopie. Musisz się odwoływac do Wikipedii, aby mi udowodnic co to jest rock&roll? ...hmm... Ja rozumiem ze mozna sobie od czasu do czasu posłuchac czegos spokojniejszego, ale nie do cholery, gdy w ciagu 6 lat kariery nie nagrali niczego szybszego, zwawszego z punkowym przypierdem! Nie wiem, jak mógłbym przesłuchac całej ich płytki na raz..po prostu sobie tego nie wyobrażam. Oni nie grają rocka, oni graja pop, ale w skarajnych wypadkach soft rock.

Aha, i gdy nazwałem ich granie "gejowatym rockiem" wcale nie miałem na mysli ze oni są gejami, słuchacze są gejami, czy osoby przychodzace na ich koncerty są gejami. Fakt, mogłem nei uzywac tego terminu, niech wiec bedzie ze zamiast "pedalskiego rocka" grają "mało męski rock". I to jest tylko słowo, nic tam obraźliwego nie siedzi, obraźliwego tonu nabiera to dopiero w twojej głowie. Strasznie się nakręciłes gdy wspomniałem cos o gejach, i chyba bardziej własnie to jest homofobia. Mnie mozecie nazywac jak chcecie, mozecie mnie wyzywac od gejów i pedałów, a mnie to nei ruszy, bo nie mam z tym problemów. I dlatego raczej nie jestem homofobem. Pozwól ze zacytuję tutaj Ciebie:

Cytat:
Nie wiem czy używanie dziwnych epietetów, których znaczenia samamu sie nie rozumie, jest prowokacją... ale mniejsza...


Gdybym był złosliwy, zamiescił bym tu link do wikipedii wyjasniajacy znaczenie słowa homofob. I nie martw sie, w swoim zyciu miałem do czynienia z paroma gejami, i jeden z nich jest moim kumplem a z innymi np. piłem piwo i skakałem na koncertach. I robię cos na rzecz ich równouprawnienia, głoszę wszem i obec, iz są całkowiecie normalni, nie są ani zobczeni ani wypaczeni. Walcze też z takimi reakcjami jak twoja - uwierz mi, własnie tym gejom których znam, bardzo niepodoba sie ze ktos za nich chce palic na stosie homofobów, nei podobają im sie tez takie reakcje na słowo gej czy pedał, nie chcą byc swietymi krowami o których nie mozna powiedziec nic złego - chcą byc traktowani normalnie, a wiec i czasem wysmiani, nietolerowani, i obrażani jak kazdy inny człowiek, nie chcą byc jakos szczególnie traktowani, nie chcą byc obraczani specjalną troską. Nie popadajcie w skrajnosci moi drodzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bartek_wegorek
The Real Red Hot!



Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 3949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Mysiadło

PostWysłany: Sob 22:17, 25 Mar 2006    Temat postu:

Nie wiem czym się ludzie podniecają. Dla mnie to następny brytyjski zespół który podrabia się pod Oasis. Do Oasis mam respekt, oni troche to zaczeli, takie lajtowe granie. Wiadomo, że sie inspirowali np. The Beatles no ale po Oasis nagle zaczeło się sypać mase tych brytyjskich rock-popowych zespołów. Takich zespołów jak Coldplay jest w WB podejrzewam, że z 1000 jeszcze conajmniej, które brzmieniowo się zupełnie nie różnią, a rozróżnić można co najwyżej poprzez mniej lub bardziej pedalski głos wokalisty. Jak dla mnie to jest taka muzyczna BEZPŁUCIOWOŚĆ.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aspiniou
Funky Monk



Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Poznań City

PostWysłany: Sob 22:18, 25 Mar 2006    Temat postu:

Indianer, spokojnie...nie wkurzaj się...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
herm
Skinny Sweaty Man



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ten zachwyt?

PostWysłany: Nie 2:26, 26 Mar 2006    Temat postu:

Zawsze mi sie zdawało, że Rock'n'Roll to po prostu gatunek muzyczny. Tobie nie chodzi o Rock'n'Roll tylko o całą otoczkę w okół niego. Jakby to powiedział Ryszard Ochódzki : Nie mieszajmy myślowo dwóch odrębnych systemów walutowych. To, że muzyk grający Rock'n'Roll ćpa i robi rozpierdol w pokoju hotelowym, ma tyle wspólnego z muzyką co jedzenie kotów z satanizmem.

A teraz prywata:
Co Ty w ogóle próbujesz mi wmówić? Przeczytaj sobie moje posty i zastanów sie przez chwile... Dorobiłeś sobie historie do moich wypowiedzi i brniesz w to jakbyś wiedział dokładnie co siedzi w mojej głowie. Śmieszy mnie to po prostu... Człowiek który zna mnie z 2 postów twierdzi, że jestem homofobem i co gorsza próbuje mi to wmówić...

"nie popadajcie w skrajności moi drodzy" - i wszystko byłoby ok gdybyś zasosował to do swoich wypowiedzi, bo jak narazie tylko Ty w takowe popadasz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Organic Anti Beat Box Band Strona Główna -> Inni wykonawcy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin