Organic Anti Beat Box Band

ORz3L18

Kiedyś jak byłem u kumpla (pare miechów po ujrzeniu przez śwatło dzienne albumu By the way), który uczył mnie podstaw gry na basie, puścił koncert gdzie traf chciał i akurat wykonywali utworek Can't stop. Na początku wkręcił mi się tylko styl gry Flea na basie, ale już nie długo zacząłem słuchać ich coraz częściej aż po dzień dzisiejszy.

Dzień bez RHCP dniem straconym Smile

pozdr.

Green Dolphin

Jako chyba jedna z nielicznych osób mialam do czynienia z Red Hot Chili Peppers prawie od urodzenia, gdyż mój braciszek zainteresowal sie nimi dość wcześnie i mialam szczęście wychowywać sie oprócz na mleku mojej wlasnej mamy takze na Mother's Milk kupionym tuż po jego premierze a 4 miesiące po moim urodzeniu Very Happy

Jak tylko troche podroslam to raczyl mnie utworami starszymi które nie mam pojęcia skąd wytrzasnąl (do dziś się nie przyznal) i sukcesywnie kupowal nam kolejne plyty :Blood Sugar Sex Magik, One Hot Minute, Californication i By The Way. Ja mialam ten zaszczyt samodzielnie zakupić Stadium Arcadium i od tej pory kompletuję kolekcję plytek ma pólce Very Happy

Pochwalić moge się The Red Hot Chili Peppers, Freaky Styley, The Uplift Mofo Party Plan, Out In L.A., What Hits?, Greatest Hits i singlem Dani California. Jako że Internet to dla mnie zupelna nowość, dopiero odkrywam możliwości zdobycia innych nagrań, teledysków i filmów.
Red Hoci byli i sa obecni w moim życiu caly czas. Nie jest to jedyny rodzaj muzyki i oczywi[/list]

Green Dolphin

Wybaczcie nie dokończylam posta bo coś mi sie wcisnęlo.
pozwolcie ze dokoncze:
i oczywiscie przezywalam fascynacje innymi zespolami i wokalistami ale RHCP przetrwali!

Paprykowi Fani lączcie się! Wink

[/list]

arnold88

Jak Ci się zdarzy jeszcze raz "coś się wcisnąć" to po prostu klikasz przycisk "zmień" w prawym górnym rogu swojego posta i uzupełniasz co trzeba, unikasz dzięki temu pisania dwóch postów jeden pod drugim Wink

Green Dolphin

Dzieki Arnold, wczoraj jeszcze bylam nieumiejetna Wink

Little Miss Lover

jak się zaczęła moja przygoda z rhcp?

sielankowo. bajecznie. cudownie.

dość późno, co prawda. ale był to jeden z najpiękniejszych dni mojego życia.

w 2004 roku wybrałam się wraz z dwoma przyjaciółkami do anglii na kurs językowy. trwał on jakieś dwa tygodnie, potem zostałyśmy jeszcze trochę, żeby coś zarobić, pozwiedzać, itp. jedna z koleżanek była absolutną fanką red hot chili peppers, dlatego też gdy dowiedziała się, że grają oni 19 lipca w hyde parku, postanowiła zrobić wszystko aby się tam dostać. upolowałyśmy tak zwanego "konika" przed koncertem i wydałyśmy wszystkie pieniądze jakie miałyśmy na bilety. ja nie znałam wtedy jeszcze rhcp za dobrze, ale stwierdziłam, że bardzo chętnie zobaczę ich na żywo... i to było to! jak jakieś uderzenie pioruna! po koncercie nie mogłam dojść do siebie, tak na mnie podziałali. strasznie ucieszyłam się, że wydali potem ten koncert na płycie Smile

. od tamtej pory nie widziałam ich na żywo, ale mam totalnego bzika na ich punkcie. można by rzec "uczeń przerósł mistrza" bo nawet tamta koleżanka, której zawdzięczam ten koncert, nie jest aż tak obsesyjna na ich punkcie Wink

.

indianer_wolny_czlek

Ja pierdolę, być na koncercie który został zarejstrowany i wydany jako oficjalny i jak narazie jedyny album koncertowy RHCP to mocny motyw. To tak jakby być na Woodstocku z 99 i widziec ich w akcji, zazdroszczę

Little Miss Lover

ja na początku nie zdawałam sobie sprawy z tego, jakie to szczęście! ale byłam młoda i głupia. teraz już wiem.

arnold88

Zarąbiście. Gratuluję.

Balzary_Gąbka

ha ha! przyszła jakaś taka nie wiadomo jaka ,pisze,że na Hyde Parku była i już jej wszyscy wierzą?! ha ,JUŻ ja znam takich. dziewczynko w twą ściemę nie uwierzę! Zostałaś ,żeby jeszcze coś zarobić po to ,by to wszystko wydać na koncert zespołu którego nie znałaś?! HA HA! dobre dobre

Gold Digger

wiesz stary, coraz bardziej działasz mi na nerwy swoimi wypowiedziami.
co z tego że nowa? moze naprawde miała okazję?
czyżbyś byl zazdrosny? nie cierpie czegoś takiego.

Balzary_Gąbka

jaka nowa? tu nie chodzi o nowość żadną. Tylko ta historyjka się kupy nie trzyma Rolling Eyes

Gdyby mi tu napisała, że ją np rodzice bogaci zabrali na koncert zespołu którego nie zna to ok...hyhy. Ale pracowała przez całe wakacje na po kursie angielskiego i wydała tak sobie to wszystko ?! hyhy. I co? Całe pieniądzę? to ile ona pracowała żeby zarobić te 50 funtów? 100? czy kupiła wszystkim te bilety?! hyhy...jak już ktoś ściemnia to niech wiarygodną historie opowiada

indianer_wolny_czlek

Kurwa, jaka żenada.

Green Dolphin

Bez komentarza obrażony

Aspiniou

Co za drewno...